pierwsza kwadratowa poduszka z babcinych kwadratów

pierwsza kwadratowa poduszka z babcinych kwadratów :), trochę krzywo, trochę grubo ale to pierwsze kanciaste dziecko!
Zamiast guziczków wstążeczki, które mogą się zmieniać. Może  ta poduszka jest przaśna ale ilość kolorowych włóczek zmusiła mnie do takiego zestawienia!
Już w trakcie pracy nad drugą stroną - żółty mnie denerwował. Żółty to mój najmniej ulubiony kolor...  W motku był ładny nawet ale w poszewce mi się nie spodobał.
TADAM!


8 komentarzy:

  1. Piękne to Twoje pierwsze kanciaste dziecko! Fajny pomysł z zawiązywaniem wstążeczkami, dodaje poduszce subtelności!
    Pozdrowionka! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To pomysł mojej Teściowej :), też mi się spodobało, jest tak bardziej ludowo!

      Usuń
  2. Moniko,
    poducha jest superaśna przaśna:))
    Ja łączę tak, najpierw piony, po dwa rzędy...wiesz i potem poziomy:)

    Kokardki fajny pomysł, taki dziewczyński:)
    K.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. następnym razem tak spróbuję, dziękuję za rady i jeszcze bardziej niecierpliwie czekam na polecony :).

      Usuń
  3. świetnie Ci wyszło :)

    i spróbuj łączyc je igła łapiac oczka :)
    oj a mnie taki żółty najbardziej się podoba :) właśnie szukam takowego i bedę łaczyć z siwym :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Igłą? Hymmmm. Spróbuję, ale nie będzie łatwo. Ja tak na czuja próbowałam. Ja też mam śliczne siwe, szare kolory ale czekam aż będę ładniej robiła ;).

      Usuń
  4. Fantastyczna. Mam ambitny plan nauczenia się uszedełkowania kwiatka :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też chcę kwiatka chyba są ładniejsze, ale kwadrat z kwiatkiem :)

      Usuń