blogi upadają nocą

Jakoś tak mi się nie zgrywa prowadzenie bloga z życiem codziennym. 
Liczba obserwatorów zmniejsza się :(.
...

Brak mi siły ciąge coś boli tam strzyka. 
Mam nowe zakupy do naszego mini M ale pozbieram je może w kwietniu a może w maju.

Pozdrawiam serdecznie te osoby, które mnie jeszcze obserwują.

ps. już dwa razy usuwałam Bloga... i FB czy Wy macie podobnie
 czy gubimy czas przesiadując w wirtualnych światach? 
Pewnie trochę tak ale z drugiej strony nie poznałabym wielu 
fantastycznych dziewczyn z blogosfery, które wprowadziły 
mnóstwo uśmiechu do mojego życia. 
Całuski, ciasteczka!!!




poduszki od Lucy z bloga "nie ma jak w domu"




nowa półka nad TV 


poduszka z górami mojego projektu, wykonanie Lucy, a futrzany pled i poduszka z niemieckiego Westwing



Ściana - tablica.


Witek mój rośnie.




... a u mnie środek zimy!!!









14 komentarzy:

  1. No niestety blogowanie ma i swoje ciemne strony... Nic na siłę :-) u mnie też jeszcze śnieżek :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tak bardzo chcę... na dodatek mam tu taki słaby Internet! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Fakt, obserwuje sie zmniejszoną aktywność niektórych blogów. Obserwatorami, a właściwie ich zmniejszającą się ilością nie przejmuj się. U mnie też ciągle ubywa i przybywa. Stali zostają, a to najważniejsze:) Czytałam gdzieś, że zalogowani na jakichś tam ...... przestaną być widoczni na jakichś tam...... Masz co pokazywać i o czym pisać. Witek już taki duży:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak myślę, ;-) że bez napinania musi być... Dużo blogów jest teraz bardzo komercyjnych, sponsorzy, konkursy i wysuszone wpisy... najlepiej codziennie. Jeśli to dla kogoś praca to ok ale mnie raczej takie blogowanie zniechęca. Pozdrawiamy. Ps nadchodzi wiosna wyciągam minetki od Ciebie... cudne.

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  4. Chyba ze wszystkim w życiu tak jest,że coś nam powszednieje,albo popadamy w rutynę i nie wiemy w jakim kierunku podążać dalej? No i życie kieruje się swoimi prawami-czasem na blog nie starcza sił,czasu ani chęci.Ale chyba nie warto usuwać tego,co się tworzyło przez ileś tam lat i co dało nam wiele radości i znajomości :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najgorsze jest to, że tego czasu brak... ale mam sentyment do tego blogerskiego świata, bo tyle fajnych rzeczy można się dowiedzieć i znaleźć natchnienie. O!

      Usuń
  5. Pozdrawiam Moniko Cię ciepło. Nie usuwaj bloga wchodzę rzadko ale zawsze jest miło :-) ładnie i prawdziwo bez tych wszystkich komercyjnych dodatków :-) co do ery blogerów to juz jakiś czas temu przeczytałam ze zbliża sie ich koniec ciekawe co teraz wymyślą pewnie kolejne bez serca i prawdy narzędzia manipulacji konsumpcyjnej. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej, jak tam Twój domek? Ja na urlopie jestem w Polsce, działka kupiona w Szydłowie! Pozdrówka <3

      Usuń
  6. Obserwujemy, doskonale rozumiemy i czekamy :-). Trzymaj się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gabi, jestem w Polsce. Inny świat, internet światłowodowy - w sekundę ładuję zdjęcia nie to co łacze telefoniczne w Alpach ;).
      To chyba jeden z powodów mojego zniechęcenia do publikowania...

      Usuń
  7. ja też ostatnio rzadko publikuję posty, obserwatorzy znikają, ale niestety bardzo często wraz z obserwatorami znikają ich blogi.. i blogi, na które ja zaglądam od początku wykruszają się :(
    łoł, to już dwa lata Witka!
    Pozdrawiam Cię;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki <3 za odwiedziny.
      Też zauważam, że nie tylko ja tak spowolniłam... ale nic na siłę. Zobaczymy kto przetrwa :))).
      Pozdrawiam śniegowo w maju!!!

      Usuń