Jakoś tak mi się nie zgrywa prowadzenie bloga z życiem codziennym.
Liczba obserwatorów zmniejsza się :(.
...
Liczba obserwatorów zmniejsza się :(.
...
Brak mi siły ciąge coś boli tam strzyka.
Mam nowe zakupy do naszego mini M ale pozbieram je może w kwietniu a może w maju.
Pozdrawiam serdecznie te osoby, które mnie jeszcze obserwują.
ps. już dwa razy usuwałam Bloga... i FB czy Wy macie podobnie
czy gubimy czas przesiadując w wirtualnych światach?
Pewnie trochę tak ale z drugiej strony nie poznałabym wielu
fantastycznych dziewczyn z blogosfery, które wprowadziły
mnóstwo uśmiechu do mojego życia.
Całuski, ciasteczka!!!
nowa półka nad TV
poduszka z górami mojego projektu, wykonanie Lucy, a futrzany pled i poduszka z niemieckiego Westwing
Ściana - tablica.
Witek mój rośnie.
... a u mnie środek zimy!!!
No niestety blogowanie ma i swoje ciemne strony... Nic na siłę :-) u mnie też jeszcze śnieżek :-)
OdpowiedzUsuńJa tak bardzo chcę... na dodatek mam tu taki słaby Internet! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFakt, obserwuje sie zmniejszoną aktywność niektórych blogów. Obserwatorami, a właściwie ich zmniejszającą się ilością nie przejmuj się. U mnie też ciągle ubywa i przybywa. Stali zostają, a to najważniejsze:) Czytałam gdzieś, że zalogowani na jakichś tam ...... przestaną być widoczni na jakichś tam...... Masz co pokazywać i o czym pisać. Witek już taki duży:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTak myślę, ;-) że bez napinania musi być... Dużo blogów jest teraz bardzo komercyjnych, sponsorzy, konkursy i wysuszone wpisy... najlepiej codziennie. Jeśli to dla kogoś praca to ok ale mnie raczej takie blogowanie zniechęca. Pozdrawiamy. Ps nadchodzi wiosna wyciągam minetki od Ciebie... cudne.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńChyba ze wszystkim w życiu tak jest,że coś nam powszednieje,albo popadamy w rutynę i nie wiemy w jakim kierunku podążać dalej? No i życie kieruje się swoimi prawami-czasem na blog nie starcza sił,czasu ani chęci.Ale chyba nie warto usuwać tego,co się tworzyło przez ileś tam lat i co dało nam wiele radości i znajomości :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Najgorsze jest to, że tego czasu brak... ale mam sentyment do tego blogerskiego świata, bo tyle fajnych rzeczy można się dowiedzieć i znaleźć natchnienie. O!
UsuńPozdrawiam Moniko Cię ciepło. Nie usuwaj bloga wchodzę rzadko ale zawsze jest miło :-) ładnie i prawdziwo bez tych wszystkich komercyjnych dodatków :-) co do ery blogerów to juz jakiś czas temu przeczytałam ze zbliża sie ich koniec ciekawe co teraz wymyślą pewnie kolejne bez serca i prawdy narzędzia manipulacji konsumpcyjnej. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńHej, jak tam Twój domek? Ja na urlopie jestem w Polsce, działka kupiona w Szydłowie! Pozdrówka <3
UsuńObserwujemy, doskonale rozumiemy i czekamy :-). Trzymaj się.
OdpowiedzUsuńGabi, jestem w Polsce. Inny świat, internet światłowodowy - w sekundę ładuję zdjęcia nie to co łacze telefoniczne w Alpach ;).
UsuńTo chyba jeden z powodów mojego zniechęcenia do publikowania...
ja też ostatnio rzadko publikuję posty, obserwatorzy znikają, ale niestety bardzo często wraz z obserwatorami znikają ich blogi.. i blogi, na które ja zaglądam od początku wykruszają się :(
OdpowiedzUsuńłoł, to już dwa lata Witka!
Pozdrawiam Cię;)
Dzięki <3 za odwiedziny.
UsuńTeż zauważam, że nie tylko ja tak spowolniłam... ale nic na siłę. Zobaczymy kto przetrwa :))).
Pozdrawiam śniegowo w maju!!!