Myślałam, że będę tu pisała i przedstawiała rzeczy dotyczące wnętrz...
ale chyba się myliłam.
Muszę Wam jednak pokazać coś innego.
Coś co w ostatnich miesiącach
znalazło się w mojej szafie i szafie mojego M.
Pierwsza rzecz to spódniczka uszyta przez krawcową.
Wyszła w stylu RISK made in warsaw,
zupełnie przypadkiem...
chciałam falbanistą z szyciem na zewnątrz.
W trakcie szycia okazało się, że ten materiał jest za gruby i nie da rady :(.
Riskowa jest z cienkiego materiału jak się przyjrzałam teraz inaczej w pasie wykończona.
Drugą rzeczą jaką dałam do szycia była kopertowa sukienka w kolorze khaki.
Obie rzeczy są mega wygodne i ładnie leżą.
Całe wieki niczego nie szyłam u krawcowej i nie wiedziałam, że się czeka
ponad 2 tygodnie na przymiarkę i ponad tydzień na odbiór!
To prawie miesiąc!!!!
.
Dużym plusem tej kiecki jest to, że nie podwiewa.
Jest ciężka i ciepła, choć bez kożuszka ;), i nie pogrubia.
Materiały dresowe kupiłam na allegro.
Moja miłość do szarego dresu zaowocowała też kupnem sukienki kangurki na Da Wandzie
u projektanta o nazwie Freeshion.
Zakochałam się też w płaszczyku od Nubee i dziś przyszedł!
Bluza dla mojego Bartka na urodziny od Piotra Czachora.
fot. http://pl.dawanda.com/product/39016050-Bluza-M-0050-melamz
Spódnica i sukienka są suuuper :)
OdpowiedzUsuńdo tego trampeczki i pomykam :)
Usuńsuper, wygodnie i kobieco :)
Usuńa mąż zachwycony, że spódnica ;)
Usuńpiękne :) sukienka dresowa super:)
OdpowiedzUsuńjest modnie i wygodnie a to nie zawsze idzie w parze ;)
UsuńSwietne rzeczy !Bardzo podobają mi się rzeczy od dziewczyn z Risk made in Warsaw:)
OdpowiedzUsuńDziewczy robią niezły szum!
Usuńtez znam i lubie:)
Usuńwow. Płaszczyk wymiata!!!!! muszę zgłębić tematykę takich ciuszków, dzięki za inspirację Moniś
OdpowiedzUsuńPolecam wygoda niesamowita i fajnie się w nich wygląda:)
UsuńMi też sie płaszczyk spodobał, zaraz dokladniej obejrze:-) bluza tez super, ale nie wiem...chyba wole wydac kase na siebie:-)
OdpowiedzUsuńOj, jak widzisz na siebie nie żałowałam ;).
UsuńMój Bartek nigdy niczego nie chce... a ja chcę, żeby też fajnie przy żonie wyglądał :D.
Wiesz, że złapałam się na tym samym? Mam na myśli posty pozornie "nie w temacie", ale kurcze, przeciez blog to nasze prywtne podwórko, miejsce babskich spotkań więc... spódnice, sukienki, płaszczyki i inne są jak nabardziej W TEMACIE! :-)
OdpowiedzUsuńTe, które pokazałaś są naprawdę fajne! :-)
No to dobrze, bo tak mi się z tej szafy pchałay na salony.
UsuńJa też lubię wiedzieć skąd fajne rzeczy wziąć np. bransolety, wisiory, fajne czapki. Na portalach handmadowych tyle super rzeczy, tylu świetnych Twórców!
To pokaż co Ty kryjesz u siebie :).
Ostatnie trzy rzeczy naprawdę super :)
OdpowiedzUsuńNo może zdjęcia spódnicy i sukienki kopertowej nie oddają ich uroku, ale spódniczka układa się jak ta z RISK
Usuńhttps://www.facebook.com/riskmadeinwarsaw/app_230189050352725
Najczęściej ubieram tę spódniczkę. Ja dobrze wyglądam w rzeczach raczej dopasowanych, bo jestem klepsydrą.
rewleacyjne ciuszki a ten płaszczyk ideał pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńNo płaszczyk po prostu wymiata!! Stronkę już sobie "ulubiłam", więc jak tylko będzie "lepsza koniunktura", to sobie taki sprawię! Bajka! I wyobrażam sobie jaki on milusi. No po prostu oszalałam!!
OdpowiedzUsuńSą te rzeczy takie milusie, że już tak zostanę. Wszysko inne w kąt :).
UsuńNo to sie przyznam uwielbiam taki gruby dresowy dżersej- jest cieplutki, mięciutki i baaardzo przyjazny:) A te wzory super!!!
OdpowiedzUsuń... a to dżersej?
UsuńZakocjhałam się w dresikach. Nie wiem czemu wcześniej nie szyło się z nich sukienek?
Plaszczyk to moj faworyt ;)))
OdpowiedzUsuńMuszę się chyba pokazać w spódnicy ;)
UsuńOdkryłaś przede mną nowy świat! Jakoś przez wiele lat dres nie był mi po drodze, bo byłam zgrabniusia i nosiłam sukieneczki. Teraz wszystko się zmieniło i szukam przede wszystkim ładnej wygody. Te ubrania z tkaniny dresowej są nieziemskie - cudo. Dziękuję.
OdpowiedzUsuńJa nawet w dresie po zakupy koło domu bym nie poszła!
UsuńNie lubię tej mody na lata 80, lepiej mi w rzeczach, które pomino dość luźnego kroju ładnie układają się na ciele.
Te rzeczy są w 100% trafione ;).
Moniko..bardzo spodobał mi się twój blog pełen inspiracji...mam pytanie czy płaszczyk spełnił Twoje oczekiwania..? chciałabym go zamówić a jestem niską kobietką..nie wiem czy się w nim nie utopię..jak zachowuje się po praniu..serdecznie pozdrawiam Magdalena.Zapraszam do siebie.http://pretty-homepl.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDiękuję <3!
UsuńJa mam 164cm rozmiar 40-42. Dla mnie rękawy mogłyby być mniej obcisłe... ale mam rączki nieco grubsze jak pływaczka :D.
Mi trochę przeszkadza, że kaptur jest za ciężki, bo cały płaszczyk jest cienki.
Nie prałam go jeszcze, bo zaledwie dwa razy w nim wystąpiłam, gdyż lato jest obrzydliwie gorące w tym roku!!!
Ogólnie jednak płaczyk jest śliczny i myślę, że właśnie super będzie wyglądał na małej osóbce :).
Zaraz zajrzę do Ciebie - pozdrawiam Monika