Miałam napisać ten post wcześniej,
ale mój aparat robi takie kiepskie zdjęcia, że mnie to załamuje.
Parę lat już ma i kosztował całkiem sporo i nie daje rady. Nie może złapać koloru, przekłamuje niezależnie od tego jak go ustawię. :(
Ten czerwonawy kolor to soczysty róż a on tego nie rozumie. Poduszka dużo lepiej prezentuje się na żywo.
Inspiracją dla niej była kolorystyka Pip Studio.
Dlaczego Mela zyskała nowy przydomek Szelewicka?
Była kiedyś, ze dwadzieścia lat temu taka dziennikarka telewizyjna, która prowadziła dziennik na 1 programie. Strasznie wkurzała moją babcię. Babcia mówiła:
"... a to ta znowu małpa, teraz jest tam pierwsza, najważniejsza i najpiękniejsza. Wszystkich wygryzła. Był taki ładny ten Pan (Jarosław Gugała?) a teraz już go nie ma!
Bo ta małpa musi być!"
Taka jest właśnie Mela.
Chyba też jest podobna do Pani Małgorzaty ;).
Pamietam te Szelewicka;)
OdpowiedzUsuńA szydelkowy puf idealny na szare , jesienne dni, z tymi swoimi kolorowymi sciezkami:)
Serdecznosci.
Hi hi hi!
UsuńNo właśnie tak energetycznie się zakręciłam :D.
Jak śliczna i radosna podusia! PIP się chowa! Podziwiam i gratuluję:)
OdpowiedzUsuńDzięki to jesień w moich kolorach ;)
UsuńSuper puf !
OdpowiedzUsuń:D
UsuńPufa jest bardzo optymistyczna, a Mela ma się rozumieć, że najważniejsza ;)
OdpowiedzUsuńPierwsza - najważniejsza ;)
UsuńFajna pufka a Mela jeszcze fajniejsza.
OdpowiedzUsuńDziękuję <3
UsuńChyba wszystko wróciło do normy:) To Bloger coś mieszał. Pu super, a kotka cudna:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietna ! Na takiej pufce to można się rozmarzyć tylko na kolorowo :) Mela zwana Szelewicka dobrze o tym wie :)
OdpowiedzUsuńA jakże by inaczej, Mela wyczuwa co nowe i pachnące :)
UsuńAparat zazdrosny o to cudeńko to i zdjęcia zrobić nie chciał,zaś poważnie,to czerwień jest czasem problemem właśnie dla dobrych aparatów:)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, o tym!!!
UsuńDziękuję za komplement :D.
Fantastyczne kolory! Poducha obłędna!!! I przytulić się można i klapnąć na niej. Bajka!!! buziaki przesyłam!!
OdpowiedzUsuńAch ten blogger, wczoraj jakoś u mnie szalał, łobuz jeden.
OdpowiedzUsuńA wiesz, że ja myślałam, że już się pod tymi poduchami "nagadałam", a tu mnie nie ma. No dobra, ekstra są!!! pipaśne!!!
ściskam!!! i kolory wyszły dobre, dobre są!!
<3 Miu miu miu - co oznacza zadowolenie ;)
UsuńExtra poducha, zima idzie;)
OdpowiedzUsuńno u nas jeszcze cieplutko i słonecznie ale przygotowania trwają :)
Usuń