Tylko jednego nie mam - chęci, żeby się za to zabrać... przepis wydrukowany - leży w głównej szufladzie ze sztućcami, więc widzę go codzienie. Kilka razy.
Może ktoś z Was ma doświadczenia jakieś z makaronikami.
Czekam na natchnienie.
fot. sklep android market
fot.gruppon
przepis na makaroniki z ostatniej chwili od Moniki z Małych form.
A to śliczne rzeczy od Cath Kidson. Takie kaloszki bym chciała... chciałabym :D.
ps. zrobiłam te niby makaroniki... wyszła mi ... kolorowa masakra!!! To nie dla niecierpliwych.
Masa jest klejąca i rozlewa się na papierze do pieczenia :( !!!!
Nie umiem, nie potrafię :(
Nie mam doświadczenia z makaronikami. Ale zjadłabym... Teraz. Juuuuuż..... ;)
OdpowiedzUsuńpistacjowe najlepsze!
UsuńJa tez spisałam sobie przepis na makaroniki- chyba już z rok temu i też czekam na natchnienie ;-)
OdpowiedzUsuńMoże teraz będzie dobra okazja!!!
pozdrawiam A.
to może zróbmy sobie konkurs ;)
UsuńA ja wczoraj kupiłam w Lidlu ( z okazji tzw tygodnia francuskiego) Bo tez sie nie mogę za nie zabrać, a przepis mam od dawna:P
OdpowiedzUsuń... właśnie moje były z Lidla ale nie zdążyłam posmakować wszystkich, bo mąż zjadł :)
UsuńO chyba musze sie do Lidla pofatygowac:))
OdpowiedzUsuńnigdy nie jadla, w robieniu ich takze doswiadczenia nie mam, ale zjesc bym zjadla:) wygladaja pysznie:)
biegnij, pędź do Lidla trzeba spróbować, choć ja myślę, że powinno ich być więcej są w zamrażarce :)
UsuńWyglądają pysznie. doświadczenia nie mam, ale... nabiorę, a przynajmniej nabrałam chęci :-)
OdpowiedzUsuń:D cieszę się, że chociaż ja Ciebie zmotywowałam
UsuńJa mam doświadczenie, ale w jedzeniu ;))) W McCafe są jedyne, jakie jadłam. Skoro polecacie lidlowe, muszę też spróbować :)) A przepis, jak moje przedmówczynie, mam, mam, a co? Tylko nic z niego nie wynikło. Nawet przymierzałam się do zakupu takiej "maty silikonowej", która podobno ułatwia pieczenie, ale na przymiarkach, na razie się skończyło. Może kiedyś mi "zaskoczy" :)))
OdpowiedzUsuńUściski :)
Ja myślę, że mata silikonowa nie potrzebna bo można wykorzystać rękaw do ciastek (lub worek) ja mam taką strzykawę - oczywiście jeszcze nie miała premiery :D.
Usuńja ich jeszcze nie jadłam, tylko lepiłam, razy kilka ;) a kaloszki tez bym chciała, oj chciała bym.
OdpowiedzUsuńkoniecznie kiedyś spróbuj! Ja nie mam kaloszków żadnych, bo w zeszłym roku poszłam do sklepu zimą w nich i podeszwa się odkleiła ;D. Wróciłam z mokrą piętą!
Usuńno właśnie, to jest to... że każdy by chciał je zrobić, ale jak czyta się przepis to wydaje się to takie z kosmosu.... widziałam nawet kiedyś program jak robili te makaroniki i trudne to dosyć
OdpowiedzUsuńnajgorsze są te mieone migdały, ja mam wrażenie, że powinny być bardziej zmielone...
UsuńMonia, można kupić gotową mąkę migdałową.
UsuńOne tak naprawdę nie są trudne, tzn. wykonanie jest łatwe, ale trzeba faktycznie wiedzieć na jaką konsystencję ubić pianę - tak mi się wydaje, że tutaj jest ten, pies pogrzebany (w makaronkach, ale szczęściarz :P ;)).
To chyba przemielę jeszcze te moje migdały tylko jak? Młynka nie mam... muszę pomyśleć! Może taki tradycyjny stary młynek? Hymmm... no nie wiem.
Usuńtaki tradycyjny, jak kiedyś się kawę mieliło, masz taki? :)
UsuńKocham makaroniki. Kupiony barwnik spożywczy, pistacje (trzeba wykonać je na mąkę), znaleziono kilka receptur. I biada - mój piec się zepsuł, jestem bardzo zdenerwowany.
OdpowiedzUsuńojej to współczuję... ja się już tak nastawiłam na robienie, że może dzisiaj... a jak barwnik w płynie jest? Mam płynny i sypki.
UsuńMonia, za mną macarons chodzą już od dłuższego czasu, a przepis mam na stałe otwarty w przeglądarce, ten (zobacz, jakie cudne zdjęcia):
OdpowiedzUsuńhttp://shabscuisine.blogspot.com/2013/01/pistachio-macarons-with-pistachio-and.html
Jeszcze nie porwałam się, żeby je zrobić, a jestem ciekawa, czy uda się i będę mogła skakać z radości, że "mam stopę! mam stopę!" :PPP
Cath jak zwykle piękna, eh... Po co ja się z Londynu wyprowadzałam :P
ale cudne te zdjęcia tam - może skorzystam z tego przepisu... wyglądają fachowo!!!
OdpowiedzUsuńwyglądają mniam! :) Monia, nie ma co się zniechęcać :) ja tam po pierwszym i pewnie piątym nieudanym razie się nie poddam :P
Usuńno nie wiem, nie wiem... może bezy spróbuję, do momentu wsypania migdałów było dobrze :D
UsuńOoo faktycznie i u Ciebie makaroniki :) Kiedyś jadłam te z Lidla, ale tylko różowe przypadły mi do gustu ;) Sama też się przymierzam do zrobienia, ale tyle się naczytałam, że nie warto, że... coś mnie wstrzymuje. Podobno trzeba dobrze zmienić migdały na mączkę (we Francji można taką kupić, nie wiem, jak u Was..?) i przestrzegać przepisów, z których wynika, że jak je nałożysz, to mają sobie tak trochę leżakować (żeby była ta charakterystyczna falbanka). Jak zrobisz, koniecznie napisz, jak wyszły, może i ja spróbuję ;) Cieszę się, że trafiłaś do mnie, bo dzięki temu i ja tutaj jestem :) Bardzo podoba mi się baner z konikami w ramkach, muszę się zagłębić w archiwum :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńdziękuję ślicznie!
UsuńCieszę się, że zawitałaś do mnie :D.
Ja kupiłam również w Lidlu mielone migdały ale wydaje mi się, że powiny być jeszcze bardziej zmielone...
Już się nakręciłam na robienie - może dziś? :D
pozdrawiam serdecznie <3
mmm jak kolorowo wesoło ;p
OdpowiedzUsuń:D to lubię właśnie, kolor daje mi energię!
Usuńa ja nigdy takich ne robiłam a tak apetycznie wygladaja .... musze kiedys spróbowac pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńkoniecznie daj znać Paulinko jak wyszło :D
UsuńNigdy nie jadłam makaroników, z samych już kolorów wyjglądają przepysznie...mniami:)))
OdpowiedzUsuńja już spróbowałam i źle wyszło... masakra :)
UsuńPyszności i śliczności u Ciebie :)) do zrobienia takich drobinek chyba cierpliwości bym nie miała , tym bardziej że jedzenia na jeden raz ...hi..hi:))
OdpowiedzUsuńto własnie prawda, ciasteczko na jeden kęs ;)
UsuńKalosze w kwiatki, ale w innym kolorze (brąz) widziałam kilka dni temu w JULI. Jak dobrze pamiętam za 99zł.
OdpowiedzUsuńhttp://www.jula.pl/rekawice-gardenwear-903215 - z tej samej serii co te rękawice.
Rękawice mam, a kalosze odpuściłam sobie. Stwierdziłam, że chyba nie są mi aż tak bardzo potrzebne.
zaraz looknę ale już muszę przystopować z kupowaniem ;)
Usuńcałkiem ładne aled szkoda, że nie czerwone, niebieskie lub pastelowe, cena też może być... ale teraz mam STOP :D|
Usuń